Dodano: 4 stycznia 2010
powierzchnia | 296 ha |
---|---|
głębokość | 18 m. |
klasa czystości | Podobno I klasa czystości wód. Oscylowałbym raczej koło II klasy. |
dostępność | Trudno dostępne z faktu na dobrze roślinność porastającą brzegi. |
ośrodki | Istnieje ośrodek wypoczynkowy w Kulkach i kilka innych - zakładowych. |
brzegi | Brzegi otaczają lasy, pola i łąki. Występuje bujna roślinność szuwarowa. |
miejscowość | Sejny, Giby, Kule. |
hobby | Wędkarstwo (leszcz, płoć, szczupak, ukleja, okoń). |
dodatkowe informacje | Jezioro znajduje się na terenie Puszczy Augustowskiej. Długość szacuje się na prawie 4,5 km, a szerokość na około 1,5 km. Na zachodzie znajduje się dopływ rzeczki Marychy, a na południowym wschodzie jej odpływ. Istnieje połączenie z jez. Kunis ciekiem zlokalizowanym w północno wschodniej części. |
piśmiennictwo | |
lokalizacja |
Komentarze
gregus1960 gregus1960@wp.pl
14 stycznia 2010
Jezioro "przysłowiowa studnia" wyczyszczone totalnie przez dzierżawcę. Złapanie leszcza czy szczupaka powyżej kilograma graniczy z cudem. W okresie tarła leszcza jezioro jak, ostatnie dwa lata pole minowe, obstawione siatkami co kilka metrów.Jeżdżę tam od 26 lat i z roku na rok jest coraz gorzej z rybostanem. Pozdrawiam wszystkich wedkarzy.
Robert rob2103@op.pl
18 sierpnia 2008
Nie polecam, jezioro wyczyszczone przez dzierżawce, na każdym kroku sieci; ogólnie brak ryb
Karolina Goszczpolska karska@gmail.com
22 marca 2008
Ja tam jeździłam wiel, wiele lat temu. Pamiętam utrudniony dostęp do wody ze względu na roślinność i dosyć stromy brzeg.
Kiedyś było tam pięknie i spokojnie, a teraz... chyba trezba sprawdzić. :)
monika monia10000@buziaczek.pl
31 maja 2007
ja mam do was pytanie i blagam o odpowiedz: czy jest tam zasięg?
Donvald a.starzynski @wp.pl
18 marca 2003
Jeździłem tam (Kukle) swego czasu co roku. Jest tam fantastycznie. Wokół lasy, a jezioro było dosyć czyste. Z tego co pamiętam to objęte było "strefą ciszy" i plywać po nim można było jedynie "na wiosłach" lub na silniczkach akumulatorowych. Samo miejsce polecam. Nie wiem czy coś się tam zmieniło, bo nie byłem tam chyba już z 5 lat. Ale co roku powtarzam sobie, że znów tam wrócę (chociażby na weekend). W tym roku na pewno mi się uda!!! Przy okazji pozdrowienia dla wszystkich "obozowiczów" z Inco- Veritas i późniejszych namiotowiczów z Primy oraz "od babci". Wtajemniczeni wiedzą o kim mowa...