Dodano: 4 stycznia 2010
powierzchnia | 6,5 ha (Leyding 1959). 6 ha (Choiński 1991). |
---|---|
głębokość | Maks. - 6 m, śr. - 2,8 m (Lossow i wsp. 2005). |
klasa czystości | Jest to eutroficzny zbiornik, o stosunkowo niskim pH. Wody jeziora zaliczono do II klasy czystości a zbiornik do III kategorii podatności na degradację (Lossow i wsp. 2005). |
dno | Muliste i piaszczysto-muliste. W płytkich partiach porośnięte roślinnością zanurzoną i nymfeidami (grążel), które wchodzą w szuwar pałkowy. Jedna z zatok porośnięta jest osoką aloesowatą. |
dorzecze | Łyna - Pregoła. |
dostępność | Dobrze dostępne. Dojechać można nad brzeg jeziora. Istnieje kilka pomostów i dzikich plaż. |
ośrodki | Brak. |
kąpieliska | Brak. |
wypożyczalnie | Brak. |
brzegi | Najbliższe otoczenie to nieużytki, lasy i tereny zabudowane. Brzegi są wysokie i pagórkowate. Bezpośrednio nad wodą występuje pas olch. Szuwar jest słabo rozwinięty, dominuje pałka i turzyce. |
miejscowość | Redykajny, Olsztyn. |
miejsca | Zabytki Olsztyna. |
podsumowanie | |
dodatkowe informacje | Długość jeziora wynosi 0,35 km a szerokość 0,29 km. Zbiornik ma kształt podkowy, stąd jego nazwa. W południowej części wrzyna się w jezioro duży półwysep. Zlewnia bezpośrednia wynosi 25,6 ha. Jest to płytki, holomiktyczny zbiornik, którego wody są słabo mieszane ze względu na obecność wysokich pagórków osłaniających jezioro przed wiatrem (Lossow i wsp. 2005). |
inne | Inaczej nazywane jest Siegensee (1938), Sigennek See (Leyding 1959). |
piśmiennictwo | |
lokalizacja |
Komentarze
oskarżyciel oskarrzyciel@wp.pl
11 marca 2014
Rzeczywiści jezioro zmieniło się bardzo.Niema tam już takiej ciszy ,ale można tam fajne rybki złowić tylko trzeba się dobrze przyczaić
Daiwa 11 metrów krystyna.bielinska@neostrada.pl
26 grudnia 2011
Kiedyś to było jeziorko ,gdzie te karpie ,leszcze, kilowe krasnopióry zero ryb karaś po 12 cm linek po 15 cm wszystko zarośnięte z gruntu niemożna w ogóle wędkować, pogrodzone prawie do brzegu .Uczyłem się tam wędkować 30 lat temu była cisza ,spokój i10 kilowe karpie na bambusa a teraz na brzegach puszki po piwie ,śmieci,i co 5 minut oszołomy z psami oczywiście bez smyczy , młodzież drąca ryje po jednym piwie i kosiarki do trawy chodzące co drugi dzień . To już nie jezioro to bagno.
dawid didaw@wp.pl
2 marca 2009
jezioro jest bardzo fajne ale zarosnięte plecam isc tutaj na ryby
gucio legulmont@wp.pl
10 marca 2007
Piękne jezioro z licznymi wspomnieniami. Niestety "zawłaszczone" przez właścicieli okolicznych działek. O ile można zrozumieć ten fakt w przypadku osób niepełnosprawnych to w innych przypadkach karygodne.