Dodano: 4 stycznia 2010
powierzchnia | 12,5 ha (1991r.). |
---|---|
dostępność | Dobra. Dojechać szosą z Ukty do Mikołajek. Na wysokości Bobrówka po lewej stronie znajduje się wschodni brzeg jeziora Skok. |
ośrodki | Brak. |
kąpieliska | Brak. Dzikie zejścia do wody i kilka zadbanych pomostów wędkarsko-rekreacyjnych. |
brzegi | Płaskie, łagodnie schodzące do wody. Otoczone lasami i łąkami oraz zabudowaniami wsi Bobrówko. |
miejscowość | Bobrówko, Nowy Most, Iznota, Ukta, Mikołajki. |
miejsca | Mazurski Park Krajobrazowy. |
dodatkowe informacje | Ten niewielki zbiornik wodny, na zachodzie graniczy z Rezerwatem Pierwos. Do zbiornika dopływa kilka niewielkich cieków wodnych, jeden z okolicy jeziora Pierwos. |
piśmiennictwo | |
lokalizacja |
Komentarze
Krzysztof krzyspolan@wp.pl
13 grudnia 2004
Ja wychowałem się w Bobrówku u mojej babci, więc sentyment do tej miejscowości mam wielki. A od tej krasuli to pewnie piłem mleko ;-) Obecnie jestem w Bobrówku bardzo często, pomimo że studiuję w Gdańsku. Uwielbiam to miejsce tzn.: łowienie ryb o każdej porze roku, spacery w malowniczej okolicy, ogniska i imprezki latem no i oczywiście rodzina. Można tam na pewno odpocząć. Dziś Bobrówko jest z pewnością troszkę inne niż te sprzed 20 lat: nad jeziorkiem piękny dom, kilka domów odnowionych, więcej nowych pomostów ale niestety mniej ludzi przyjeżdża, chociaż niektórzy są zawsze co roku. Sklepu faktycznie już nie ma, ale to nie problem. Pozdrowienia dla współbywalców Bobrówka a szczególnie dla turystów, którzy przychodzili wypożyczyć łódź lub kajaki. HEJ!!! :-)
G.G. ggost7@interia.pl
5 sierpnia 2004
Jeżdżę co roku ale nie na pole tylko do ośrodka w dawnej szkole. Miejscowość mała, jeziorko również ale niezwykle urokliwe. Szkoda tylko, że ktoś z zapałem niszczy pomosty dla wędkarzy. Jest jeden szkopuł: w tym roku nie ma tam już żadnego sklepu, więc po zaopatrzenie trzeba jeździć do Mikołajek, Ukty lub Iznoty. Pozdrawiam wszystkich "Bobrówkowiczów"
JAST Wawa
15 lipca 2004
Jeżdziłem tam na wakacje kilkakrotnie w latach osiemdziesiątych. Byłem wtedy nastoletnim ''szczawikiem'' ale do dzisiaj wspominam z sentymentem to małe jeziorko i pole biwakowe. Wtedy panował niepisany układ. Na górce starzy na dole zaraz przy samym jeziorze młodzi. I mimo, że w porównaniu z innymi jeziorami była to kałuża to chętnych do rozbicia się namiotem nigdy nie brakowało. Jeziorko małe ale niezwykle malownicze. Ciszę przerywał jedynie ryk krasuli zza ogrodzenia no i czasem ryk młodzieży przy ognisku. Ale do ekscesów nigdy nie dochodziło. Atrakcją był również bociek żebrak który chętnie towarzyszył wędkarzom na pomoście. Przeważnie brały leszcze ale można było złapać dorodnego lina, okonia czy węgorza. Dookoła jeziora rezerwat przyrody Pierwos. Było super. A jak jest teraz to niestety nie wiem. Jeśli ktoś tam niedawno był niech napisze parę słów co tam się teraz dzieje.