Dodano: 22 sierpnia 2004
powierzchnia | 61 ha, 62 ha (1991r.). |
---|---|
głębokość | Maks. - 9 m ; śr. - 5 m (1991r.). |
klasa czystości | Zbiornik wśród pól uprawnych kukurydzy. Domyślać się można, że spływy ze zlewni bezpośredniej zawierają znaczne dawki biogenów i środków chemicznych do ochrony roślin. |
dostępność | Dobra. |
ośrodki | Brak. |
kąpieliska | Brak. |
wypożyczalnie | Brak. |
brzegi | Płasko schodzące do wody. Południowo-wschodni brzeg wysoki. Otoczone przez pola uprawne. Szeroki pas trzcin. |
miejscowość | Rydwągi, Ruska Wieś, Łazdoje, Szestno, Mrągowo. |
podsumowanie | |
piśmiennictwo | |
lokalizacja |
Komentarze
tt jj@vp.pl
24 września 2006
postanowiłem tydzień temu jeszcze raz spróbować swoich sił. Wszedłem w woderach do wody i spiningowałem pare godzin. Wynik -okonek 15 cm. Dwa dni póżniej jadąc do Lembruka tą betonową drogą zobaczyłem łodzie rybackie. Myślę że to już koniec szkoda........
gg wyp@wp.pl
12 września 2006
rł - niestety w polsce nie ma takich instytucji tzn. moze i są ale mają to gdzieś. wszystkie jeziora dookoła rydwąg są w tym samym stanie tzn. zanieczyszczone, z poniszczoną linią brzegową (zob. jez. kot i płd. brzeg zniszczony przez jakiegoś patałacha - wycięte drzewa nad jez., usypana "prywatna plaża", wycięcie trzcin). niestety - ludzie odpowiadający za stan przyrody maja to gdzieś tzn. rł - mieszkasz w polsce i chyba wiesz jak takie sprawy się załatwia. pozdrawiam
rł radoslaw_lukasiewicz@interia.pl
15 sierpnia 2006
ja ciągle nad nim mieszkam i nie polecam go niestety jako świetne łowisko bo nim nie jest juz od kilku dobrych lat. zanieczyszczone strsznie i nikogo to nie interesuje. prosze o kontkt jkiejs instytucji ktora zajmuje sie tego typu rzeczami.
Wojtek dobrus25@wp.pl
30 kwietnia 2006
Mieszkalem nad tym jeziorem,karpi zlowilem tyle ze nie zlicze,Lapalo sie w strachu bo bylo hodowlane.Gdy slysze odglos motoru takiego jak junak zawsze mi to przypomina Rydwagi i chowanie sie w trzciny.To byly czasy.Pozdrawiam mieszkancow.
tt sdfwe@vp.pl
4 kwietnia 2006
Jeszcze 3 lata temu łowiłem tu ładne szczupaki(do 2 kg.) Nie potrzebna była łodka, wystarczyło wejść w woderach w pas zielska. Teraz sam nie wiem co się stało, słyszałem opinię ,że zatruto wodę nawozami z miejscowych pól.